niedziela, 31 sierpnia 2014

Jesień

 Na przydomowych trawnikach pojawia się coraz więcej liści, nieubłaganie przypominających nam o nadejściu chłodnych dni. Chociaż mamy jeszcze lato, niedługo przyjdzie jesień. Trochę żal gorących, słonecznych dni. Próbuję pogodzić się z nadejściem tego, najsmutniejszego okresu w roku, kiedy jest szaro, smutno i ponuro.  Kiedy tak myślę, przypominam sobie jesienne dni z minionych lat, i w zasadzie dochodzę do wniosku, że było całkiem wesoło. Miło wspominam czasy beztroskiego dzieciństwa, jesienne wyprawy do lasu, kiedy wracaliśmy z koszami pełnymi grzybów, grabiliśmy liście i paliliśmy wielkie ogniska. Mama robiła szarlotkę ze świeżo przyniesionych jabłek z przydomowego sadu. Kiedy nadchodził wieczór, siadaliśmy w salonie i rozmawialiśmy. Tata opowiadał o gwiazdach, leśnych zwierzętach, albo przeczytanej właśnie książce. Pachniało szarlotką i drewnem, którym ogrzewaliśmy starą leśniczówkę. Może więc ta jesień nie będzie taka zła...

jesień



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz